niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 12. { Randka z nieproszonymi gośćmi }

Puk puk.
Puk puk.
Puk puk.
Podskoczyłam na łóżku jak oparzona. Jak zwykle, kiedy ktoś wyrwał mnie ze snu, nie miałam pojęcia gdzie i kim jestem. Odgarnęłam włosy z twarzy i ruszyłam w stronę drzwi, gdy jasność umysłu mi wróciła. Przetarłam oczy i spojrzałam przez wizjer, ale nikogo tam nie było. Zmarszczyłam brwi i odwróciłam się, myśląc, że to mi się najzwyczajniej przyśniło. Wpół przytomna, powędrowałam z powrotem do pokoju i na ślepo rzuciłam się na łóżko. Chwyciłam kołdrę i chciałam ją na siebie naciągnąć, ale stawiła opór. W akompaniamencie żałosnego jęku podniosłam się do pozycji siedzącej i niechętnie otworzyłam oczy. Dostrzegłam zarys czegoś, co zdecydowanie nie powinno się tu znajdować. Krzyknęłam głośno.
-Jezu, spokojnie.- mruknął Niall, kładąc się obok mnie. Był zaskakująco pewny siebie w pierwszym tygodniu związku, od razu pakując się do mojego łóżka.
-Cholera, musisz się tak nagle pojawiać?- zapytałam, starając się uspokoić łomoczące serce.
-Nie otwierałaś.- wzruszył ramionami.
-Nienawidzę cię.- jęknęłam i opadłam twarzą na poduszkę.

~

-Otwierają nowy aquapark dzisiaj.- powiedział Niall, a chwilę później wepchnął sobie kanapkę do ust. Spięłam się lekko na myśl, że chciałby mnie tam zabrać.
-Aha.- odpowiedziałam wymijająco, co nie uszło jego uwadze. Podniósł na mnie wzrok i uśmiechnął się lekko.
-Może chciałabyś pójść?- zaproponował ciepłym tonem.
Nie chciałabym. Nigdy jakoś specjalnie nie wysilałam się na lekcjach w-fu, a moja kondycja fizyczna prawie nie istniała. Przez to nie byłam jedną z tych najszczuplejszych dziewczyn, patrząc na to obiektywnie. Na udach i pupie miałam rozstępy i cellulit, a mój brzuch nie należał do idealnie płaskich. Odstawał, co było widoczne nawet na koszulkach. Miałam kompleksy z tego powodu, a ostatnim czego pragnęłam, było pokazanie ich światu.
-Um, nie umiem pływać.- ani kłamać. Przełknęłam ślinę i splotłam palce pod stołem.
-Nie musimy się porywać na głęboką wodę.- na jego twarzy ponownie zagościł uroczy uśmiech.- Na dole zjeżdżalni zawsze jest płytko.- cholera, nie powinien mieć argumentów.- Masz kostium?
-Mam...- powiedziałam cicho i zdobyłam się słaby uśmiech.
-Okej, zarezerwuję miejsca.- oświadczył i wstał, wyjmując telefon z kieszeni.
-Niall...- próbowałam go zatrzymać.
-Spokojnie, wszystko załatwię.- odpowiedział szybko i już go nie było. Objęłam się ramionami, czując się taka... bezsilna? Nie chciałam, żeby mnie zobaczył w takim stanie, ani dowiedział się o moich kompleksach.
Wróciłam do pokoju i niepewnie zaczęłam przerzucać bieliznę w szufladzie. Miałam jeden czarny, dwuczęściowy kostium, schowany gdzieś głęboko na dnie. Po kilku chwilach go znalazłam.
Ostatni raz nosiłam go trzy lata temu. Rozłożyłam bikini przed sobą i zagryzłam mocno wargę. Wolałabym mieć spodenki.
-Nie ma tak wielu osób, jak myślałem.- usłyszałam za sobą i odetchnęłam głęboko. Odwróciłam się do Anioła i wymusiłam uśmiech.- Możemy wyjść, kiedy chcemy.
-Świetnie.- ucieszyłam się sztucznie i wzięłam kostium w rękę.- Um, pójdę się ogarnąć i przebrać.
-Okej.- zgodził się i usiadł na łóżku. Weszłam do łazienki i zamknęłam drzwi na zasuwkę.
Wzięłam ciepły prysznic, jakby mógł zmyć moje wady i niepewność. Wychodziłam z kabiny już mniej pewnie. Wytarłam dokładnie całe ciało, po czym wsunęłam nogi w dół bikini. Niedługo potem założyłam też biustonosz, ale bałam się spojrzeć w lustro. Rzadko to robiłam, będąc nieubrana do końca. Nie chciałam oglądać samej siebie wiedząc, że się zawiodę. Tym razem musiałam.
Odwróciłam się, stając twarzą twarz ze swoim odbiciem. Lustro nie było duże, ale jeśli odsunęłam się na odpowiednią odległość, dokładnie było wszystko widać.
-Brzydka.- usłyszałam i odwróciłam się gwałtownie. W łazience nikogo nie było. Moja podświadomość musiała mi to podsuwać.
-Gruba.
W pomieszczeniu stałam tylko ja. Serce biło mi niemożliwie szybko. Wtedy przypomniałam sobie opowieść o duchach, poznaną przez Eleanor. Musiały obserwować nasz związek i poznać moje słabości.
Musiałam przyznać, że całkiem dobrze sobie radziły. Łzy zebrały się w kącikach moich oczu. Idealnie uderzyły.
Usiadłam na podłodze i odetchnęłam, starając się uspokoić. Robiły to, żeby mnie złamać, chciały nas osobno. Anielica wspominała o ich nienawiści do istot nadprzyrodzonych. Pragnęły ich nieszczęścia. Więc, tak naprawdę nie chodziło o mnie. To Niall był celem.
-Zasługuje na lepszą.- mówił złowieszczy szept.
-Ładniejszą...
Cicho. Zamilczcie. 
-Szczuplejszą...
Wdech, wydech. Policz do dziesięciu.
-D o s k o n a ł ą...
Każda litera brzmiała jak wypluta.
Złamałam się. Łzy pociekły po moich policzkach.

~

W łazience rozległo się pukanie do drzwi. Zamarłam z chusteczką w ręce.
-Diana, wszystko w porządku?- zapytał Anioł, wyraźnie zaniepokojony długotrwałą ciszą.
-Tak, w porządku.- starałam się opanować swój głos, ale zadrżał nieznacznie przy ostatniej sylabie. Usłyszałam ruch za drzwiami, a chwilę później Niall zmaterializował się obok mnie. Podniosłam wzrok na jego twarz. Przyglądał mi się uważnie, zaciskając palce na moich ramionach.
-Co się dzieje?
-Duchy.- powiedziałam tylko, a po moim policzku spłynęła łza. Starłam ją szybko i zwiesiłam głowę. Anioł usiadł obok i objął mnie mocno rękami w talii. Oparł czoło o moje i mogłam poczuć, jak bardzo był spięty i wkurzony, gdy przełknął ślinę.
-Co ci powiedziały?- zapytał przerażająco spokojnie. Jedyne, co chciałam zrobić w tym momencie, to wyjść i poczekać, aż znów będzie rozbawiony i uroczy. Wiedziałam, że nie gniewał się na mnie, ale na te zjawy; Jednak pomimo tej świadomości, naprawdę się bałam. Nigdy wcześniej nie widziałam blondyna takiego zdenerwowanego, mimo jego delikatnego dotyku na mojej skórze.
-Nic takiego.- oświadczyłam i chciałam wstać z podłogi, żeby chociaż się ubrać, ale jego ręce przytrzymały mnie w miejscu.
-Proszę, powiedz mi.- wyszeptał.
-Mówiły, że zasługujesz na kogoś lepszego, jestem gruba, brzydka i powinieneś mieć doskonałą dziewczynę.- wydusiłam z siebie szybko. Nie chciałam tego powtarzać nigdy więcej ani w to wierzyć, ale... powoli się zatracałam.
Niall był absolutnie idealny. Nie miał żadnej skazy, jego oczy błyszczały, a skóra zawsze była tak samo aksamitnie gładka. Nie miał żadnego tłuszczu na brzuchu, trądziku czy innych przypadłości ludzi w moim wieku. Dlaczego jego dziewczyna nie miała taka być? Dlaczego nie był z wysoką Eleanor o figurze modelki? Inną Anielicą o jasnych włosach i białej skórze?
-Nie wierzysz im, prawda?- upewnił się, szukając odpowiedzi w moich oczach. Ja jednak nie mogłam zrobić niczego innego, poza odwróceniem wzroku.- Wierzysz?- zapytał, a ja miałam wrażenie, że moje serce pękło. Podniósł się, a ja już pomyślałam, że wychodzi, kiedy wyciągnął do mnie dłoń. Złapałam ją i również wstałam. Musnął delikatnie palcem mój policzek i po chwili pocałował to miejsce. Zamrugałam szybko, gdy ponownie pojawił się przed moją twarzą.
-Jesteś piękna. Nie chcę żadnej innej.- zapewnił cicho, sprawiając, że moje oczy znów się zaszkliły.- Nie musisz być idealna dla nikogo innego, dla mnie jesteś.- uklęknął przede mną i pocałował lekko mój brzuch.- Kocham go.- przesunął się trochę niżej, i złożył pocałunek też na zewnętrznej stronie uda.- Je też kocham. Nie wiem, czego potrzebujesz, żeby w to uwierzyć.- powiedział i zrównał się ze mną wzrokiem. Łzy spływały po moich policzkach, a on ocierał je kciukiem, dopóki się nie skończyły. Przyłożyłam lekko palec do jego dolnej wargi, na co zamknął oczy i odetchnął głęboko; Miałam wrażenie, że czeka na mój kolejny ruch. Przyciągnęłam Nial'la do siebie, łapiąc go za kark.
Całował mnie zachłannie, wręcz rozpaczliwie. Trzymał ręce mocno na moich biodrach, jakby bał się, że ucieknę, zmienię zdanie. Oczywiście nie było o tym mowy. Nie miałabym do kogo pójść. Istniał dla mnie tylko mój Anioł Stróż.
-Diana.- westchnął głośno, odsuwając się nieznacznie. Jego oczy znów figlarnie błyszczały, gdy w nie spojrzałam.- Pozwól mi teraz zabrać na randkę moją śliczną dziewczynę.
Uśmiechnęłam się nieśmiało w odpowiedzi na jego komplement. Nareszcie miałam obok siebie to, czego zawsze pragnęłam.

~*~
Eh. Wiem, że ten rozdział jest kiepski. Nie wmówicie mi, że jest inaczej :D
Następny? Nie wiem. Musicie poczekać do 2014.
http://ask.fm/Diana__Harris bardzo lubię charakter ask, korzystajcie z niego
https://twitter.com/Diana__Harris twitter opowiadania :)
JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM ZA TEN ROZDZIAŁ.
DOBRANOC! : *
[NIE SPRAWDZAŁAM]

8 komentarzy:

  1. Genialny!! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału!! A i zapraszam do nas turn-back-timezaynmalik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie masz racji bo ten rozdział był zajebisty i bardzo fajnie i lekko sie go czytało (zreszta jak wszystkie inne) . Boziu jakbym bardzo chciała mieć chłopaka takiego jak niall w tym oppwiadaniu *.* kocham to jak piszesz i mam nadzieje ze następny rozdział pojawi sie niedługo . Czekam xx

    OdpowiedzUsuń
  3. AREHTDJFGUKI.LKNBVMGHKUYCMKUY,FJ,VMKTYCXRSUEZRDJBFTDURUTCKVKYUFIYTKDCJFHRTJDYTMHCGVKBUYF,VKGTHCTGJXCJ TO ZA PIĘKNE, ŻEBY BYŁO PRAWDZIWE TAFDKGOWLEIFUBGWLECWCIWGCBW
    Gosia. xxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział zajebisty, a szczególnie ten moment kiedy zaczyna ja całować. Mega słodki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. bozeeeeeeeeeeeeee zajeeeeeeeebisty jak ja bym chciał mieć takiego chłopaka przynajmniej twoje opowiadanie jest o czyms prawdziwym a nie reszta o wysuszonych dziewczynach xd po za tym przez takie właśnie opowiadania typu idealna dziewczyna wpadam/y w depreche bo ja taka nie jestem itd. ogromne dzieki że piszesz

    Buziaki, Ola ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, właśnie w taki sposób chciałam przedstawić Dianę, przecież żadna z nas nie jest idealna :) x

      Usuń
    2. sorrrrrrrrrrrrrry chciałam napisać chciała a nie chciał tak jestem Ola i jestem gejem hahhaha żart kiedy dodasz nn niecierpliwie czekam

      Usuń
  6. cudowne! czekam na następne! <3
    uwielbia tego bloga!!!
    @pauline0102

    OdpowiedzUsuń