środa, 11 grudnia 2013

Rozdział 9. { Przemyślenia, długa noc i opowieści }

-Jesteś wariatem!- krzyknęłam ze śmiechem, kiedy znaleźliśmy się w moim salonie. Przeczesałam włosy palcami, nadal nie mogąc uwierzyć, że zrobił coś takiego.
-Masz lęk wysokości?- zapytał, wsuwając ręce do kieszeni spodni.
-Nie.- odpowiedziałam i ruszyłam w stronę kuchni. Wyjęłam sok porzeczkowy i wspięłam się na blat, żeby wyjąć dwie szklanki. Niall stanął za mną i obserwował moje dziwne wygibasy, kiedy próbowałam bezpiecznie osunąć się trochę niżej. Niestety nie wszystko poszło całkiem po mojej myśli, bo krzesełko, na którym opierałam swój ciężar przewróciło się i upadło na podłogę. Gdyby nie refleks Anioła zapewne wylądowałabym tyłkiem na zimnych kafelkach. Postawiłam stopę na ziemi, a on zdjął dłonie z moich bioder.
-Dzięki. Znowu.- uśmiechnął się swoim charakterystycznym uśmiechem zadziornego chłopca.
-Jakby na to nie patrzeć, to moja praca.- o ile to było możliwe, jego "wyszczerz" jeszcze bardziej się poszerzył. Inaczej się tego nazwać nie dało. Ostatnimi czasy kilka razy przyłapałam się na zwykłym wpatrywaniu się w niego, kiedy akurat spoglądał gdzie indziej. Odpychałam chwilową fascynację gdzieś w najgłębsze zakamarki umysłu tłumacząc sobie, że nie jest mną zainteresowany. Nie wiedziałam do końca co się ze mną dzieje, bo nie odczuwałam tego przed... Przed tym, jak mnie uratował. Byłam pewna jedynie tego, że musiałam zwalczyć to coś w zalążku, żeby nie skończyło się katastrofą. Kiedy lecieliśmy nad Londynem, czułam ciepło bijące od jego ciała i w jednej chwili nie pamiętałam o strachu, jednak potem znalazłam w sobie siłę i wyciszyłam wszystkie emocje, niszcząc je bardzo precyzyjnie. Zostało tylko rozbawienie i strach przed upadkiem.
-Chcesz soku?- rozwiałam swoje rozmyślania i odwróciłam się do chłopaka bokiem, z chęcią umieszczenia płynu w szklankach.
-Jasne, możesz mi nalać.- wzruszył ramionami i usiadł na blacie stołu. Machał nogami na przemian, uderzając co jakiś czas stopami w szafkę, w której wszystkie naczynia wtedy o siebie uderzały.
-Przestań.- uśmiechnęłam się pod nosem i podałam mu szklankę. Wspięłam się na mebel i usiadłam obok niego.- Dzięki za dzisiaj.- powiedziałam i zatopiłam usta w soku. Uśmiechnął się i powtórzył czynność wykonaną przeze mnie.
-Nie ma za co.
-Wiesz, jeśli nadal chcesz, mogę cię przenocować. Będziesz spać na podłodze.
-Coś z rodzaju tych babskich piżama - party, czy jak to się do cholery nazywa? Raczej odmówię takiej przyjemności.- roześmiałam się na jego poirytowany ton.
-Nie, specjalnie dla ciebie zmieniłabym trochę grafik. Ale nie wyrażam zgody na oglądanie piłki nożnej.- zastrzegłam sobie, na co zareagował smutnym wysunięciem dolnej wargi.- Możesz pójść wypożyczyć jakiś film, albo coś. Wykaż się.
-Nie wystarczająco się już dzisiaj wykazałem?- wyczułam jego rozbawiony ton, kiedy się ze mną droczył.
-Wykaż się jeszcze trochę.- powiedziałam i zeskoczyłam z blatu, tym razem unikając potknięć po drodze.
-Jesteś bardzo wymagająca, wiesz?
-Wiem.- odparłam i zagryzłam wargę widząc, jak dopija swój sok i kieruje się do wyjścia z domu.
-Wypożyczę coś.- mruknął i wyszedł, a ja ruszyłam za nim w celu zamknięcia drzwi. Usłyszałam nagle głos Harry' ego, co nie było dla mnie szczególną niespodzianką, zaczynałam powoli przyzwyczajać się do ciągłego materializowania się Aniołów w różnych miejscach. Brzmiał na wkurzonego, moja ciekawska natura wzięła górę i przyległam do ściany, usilnie próbując zrozumieć jakieś słowa.
-Jak długo zamierzasz to ciągnąć?...- zapytał Harry głośniej, a potem znów ściszył głos. Nic nie rozumiałam przez kilkanaście sekund, zanim Niall nie przemówił.
-Obiecałeś pomóc.
-Cholera, pomogę. Chcę tylko wiedzieć, ile jeszcze chcesz to...
-Poczekaj, zostawiłem lustro.- kiedy usłyszałam te słowa, momentalnie zesztywniałam. Klamka drgnęła i już wiedziałam, że Niall zaraz wejdzie do pomieszczenia. Ostatnim, co zrobiłam, było złapanie lusterka. Drzwi się otworzyły i zobaczyłam w nich dwóch Aniołów. Starałam się zachować naturalny wyraz twarzy i z uśmiechem podałam mu delikatny przedmiot.
-Cześć, Harry.- przywitałam się z kędzierzawym chłopakiem.- Zapomniałeś.
-Tak, dzięki.- odparł i kiwnął mi głową z charakterystycznym dla niego uniesieniem brwi.

~

Długo jeszcze zastanawiałam się nad słowami Harry'ego. Skrywały w sobie coś niepokojącego, jakiś sekret, nikt nie powinien o nim wiedzieć. Starałam się analizować ich wymianę zdań, co było trudne zważając na luki, które mi pozostały. W końcu uznałam to za bezsensowe i poddałam się, usilnie próbując zapomnieć o całej rozmowie. Ruszyłam do kuchni i wstawiłam wodę na herbatę. Oparłam ręce na biodrach i cierpliwie czekałam, aż urządzenie zakończy pracę. Moje dłonie nie odzwierciedlały kształtu tych Nialla, kiedy chronił mnie przed upadkiem. Uśmiechnęłam się do siebie pod nosem, ale natychmiast skarciłam siebie samą w myślach. Ile razy jeszcze musiałam sobie powtórzyć, że jest gejem, żebym w to uwierzyła?
W mieszkaniu rozległ się odgłos pukania do drzwi. Ruszyłam w tamtą stronę i spojrzałam przez wizjer. Uchyliłam drewnianą powłokę i zobaczyłam blond Anioła, który szczerzył się do mnie z bliżej niewyjaśnionych powodów.
-Wypożyczyłem kilka filmów, wybierzesz coś dla siebie.

~

Oglądaliśmy "Kiedy Harry Poznał Sally" już od kilkudziesięciu dobrych minut. Uwielbiałam ten film i widziałam go już z pewnością więcej niż raz. W pewnym momencie jednak przestał nas interesować, i przykryci szczelnie kocem zaczęliśmy rozmawiać na najróżniejsze tematy. Niall opowiadał mi o życiu w Niebie, o dziewczynie którą kiedyś miał i jak potem go zostawiła, żeby być z "jakimś żałosnym śmiertelnikiem". Śmiałam się w głos, kiedy wszystko za bardzo przeżywał. Jednak mój śmiech ucichł, gdy zapytał mnie o moje związki.
-Miałam kiedyś chłopaka, kiedy miałam 19 lat...- zaczęłam i uśmiechnęłam się smutno.- Byłam w nim cholernie zakochana i chciałam dać mu cały świat i jeszcze więcej, ale ciągle nalegał na seks.- wzruszyłam ramionami, a chłopak potarł moje ramię ręką, którą mnie obejmował.- W końcu się zgodziłam, chociaż wiedziałam, że będę żałować. Skończyło się na tym, że zaczął zachowywać się bardzo... brutalnie. Wykopałam go z domu, a on nazwał mnie kurwą.- poczułam usta delikatnie dotykające mojego policzka. Nawet nie zorientowałam się, kiedy popłynęła po nim łza.
-Nie płacz, kochanie.- powiedział cicho.- Przepraszam, nie powinienem był pytać.
-W porządku.- odpowiedziałam i pohamowałam emocje.- Zasługujesz, by wiedzieć.
Siedzieliśmy przez krótką chwilę w ciszy, bo czym Niall ochoczo zaproponował.- Mogę urwać mu fiuta, chcesz?
Nie mogłam się powstrzymać i roześmiałam się cicho.- Jest o ciebie o głowę wyższy, Niall.
-Ale to ja jestem nieśmiertelny.- przypomniał mi i wypiął dumnie pierś.- Lubisz ten film?- nastąpiła nagła zmiana tematu.
-Uwielbiam. Mogłabym go oglądać ciągle.
-To czemu nie patrzysz, tylko gadasz ze mną?
-Bo ciebie lubię bardziej.- to chyba była jedna z tych sytuacji, w której Anioł nie bardzo wiedział, co powiedzieć.
-Ja ciebie też lubię bardziej.
-Widziałeś już ten film?- uniosłam brwi w niedowierzaniu.
-Nie.- odpowiedział po prostu. Uśmiechnął się leniwie i umieścił żelka w ustach.
Reszta wieczora uciekła na rozmowach o wszystkim i niczym, dużej ilości śmiechu i nawet jednej bitwie na poduszki, podczas której sąsiadka z mieszkania obok zapukała do moich drzwi z prośbą, o realizowanie swojego życia seksualnego nieco ciszej. Miałam ochotę roześmiać się jej w twarz, ale stałam tak tylko z rozdziawioną buzią. Kompletnie wbiło mnie w ziemię.
To była długa noc.

~*~
HEY, HI, HELLO!
Przychodzę z nowym rozdziałem, chociaż mi się nie podoba. Lolz. 
NASTĘPNY NIE WIEM KIEDY, SPRAWDZAJCIE TWITTERA I TU TEŻ NAPISZĘ JAK BĘDĘ WIEDZIEĆ!
PYTAJCIE POSTACIE, BO LUBIĘ ODPOWIADAĆ :D
I MIŁEGO CZWARTKU, POWODZENIA ŻYCZĘ WSZYSTKIM 3 KLASOM NA PRÓBNYM :))
DOBRANOOOC!
(ZA BŁĘDY PRZEPRASZAM, NIE MAM CZASU SPRAWDZIĆ BO 'NA DOBRE I NA ZŁE')

7 komentarzy:

  1. Boski
    Czekam z niecierpliwością na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebisty *.*
    czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się doczekać, kiedy będą razem *.*
    Rozdział jak zwykle śliczny. Wiesz co? Jestem już zmęczona tym, że one ciągle są takie piękne :P Jesteś wspaniała c:
    I jejka, jednocześnie Cię kocham i nienawidzę. Dlaczego zawsze pakujesz te niewyjaśnione i tajemnicze sprawy do tych swoich idealnych rozdziałów? To wkurzające!
    A tak w ogóle to strasznie fajnie, że dodałaś wcześniej xx
    Gosia. xxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie piszesz ! :) dlatego nominuję Cię do Liebsten Awards ! Więcej szczegółów znajdziesz na http://zycieniejesttakiejakwbajkach.blogspot.com/p/liebsten-awards.html . :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahhahaha Sąsiadki niezastąpione hahahh;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piszę to już po raz chyba setny a myślę chyba tysięczny ale ... CUDOWNY!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń