niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 15. { Uciekinierka i pierwsza spełniona obietnica }

-Pójdę się wykąpać.- powiadomiłam Niall'a stając przed nim. Odwrócił głowę w moją stronę i pokiwał nią na znak, że zrozumiał i przyjął to do swojej wiadomości. Usiadł przed łóżkiem i zamknął oczy, prawdopodobnie poszerzając je trochę zgodnie z moimi wskazówkami. Wystarczyło miejsca przy ścianie, żeby powiększyć je tak, aby nie zawadzało innym meblom. Zabrałam piżamę spod poduszki i weszłam do łazienki.
Kiedy zrzuciłam z siebie ubrania i weszłam do wanny (uprzednio upewniając się, że drzwi na pewno są zamknięte). Wylałam czekoladowe mydło na rękę i zaczęłam trzeć nim skórę.
Dopiero wtedy pomyślałam, że w zasadzie kompletnie nie wiem, co mam zrobić. Dobrze, krok pierwszy był wykonany- zostało ustalone, Niall zostaje. I że będzie spać w moim pokoju. Ale... co ja mam wtedy zrobić? A co, jak kichnę mu w twarz? Albo zacznie burczeć mi w brzuchu?! Boże, to będzie okropne! Muszę jak najdłużej tu siedzieć, może zdąży zasnąć, a może mu się znudzi i sobie pójdzie. Tak, to doskonały plan.
Z jednym małym wyjątkiem- to mój chłopak, i chyba nie ma większego sensu przed nim uciekać. Dziewczyna wymykająca się niepostrzeżenie z własnego mieszkania, bo bała się położyć obok chłopaka. Którego sama z resztą zaprosiła. A to dobre... Ktoś powinien napisać o tym książkę. "Uciekająca dziewczyna". "Zdezorientowany Anioł i jego wyskakująca przez okno dziewczyna". "Co zrobić, jeśli twoja dziewczyna zaprasza cię na noc, a potem próbuje cię wygonić albo nagle zniknąć". Tylko, że w moim przypadku by to nie przeszło. Wszystko przez to głupie lusterko.
Zakręciłam wodę i wyszłam z wanny. Otuliłam się szybko ręcznikiem ogrzanym na kaloryferze. Niezależnie od pory roku, w tej łazience było zawsze tak samo cholernie zimno.
Wsunęłam na siebie czarne szorty, a przez głowę przełożyłam nocny stanik i czerwoną koszulkę. Dostałam kiedyś od Zayna ładną, koronkową koszulę nocną, ale za nic nie odważyłabym się w niej dzisiaj pokazać. Umyłam zęby, ale na razie zostawiłam makijaż. Postanowiłam, że wymknę się zmyć go później. Wrzuciłam ubrania do kosza na pranie i pociągnęłam za klamkę. Łóżko było już nieznacznie powiększone, ale Niall'a nie było w pokoju. Rozejrzałam się, a kiedy wciąż go nie dostrzegłam, wyszłam z pomieszczenia.
Siedział na kanapie w salonie, a w uszach miał słuchawki od mojego mp3. Przysiadłam się obok, a on odłożył wtedy odtwarzacz na stół.
-Słuchasz dobrej muzyki.- powiedział cicho, wlepiając we mnie swoje kryształowe oczy.
-Dziękuję.- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się lekko.
-Jesteś taka, jak te piosenki...- wyszeptał i zatknął pasmo moich włosów za ucho.- Piękna i smutna.
-Nie jestem smutna.- zaprzeczyłam, przekrzywiając lekko głowę.
-Jesteś. Wyglądasz jak księżniczka ze starego obrazu. Urodę masz na wierzchu, ale w środku chowasz łzy.- przybliżył się do mnie i gładził kciukiem mój policzek.- Zrobię wszystko, co mogę, żeby je wysuszyć.- uśmiechnął się i pocałował miejsce, w którym wcześniej znajdował się opuszek jego palca. Chwilę potem popatrzył na mnie z pewnej odległości, aż nie przeniósł wzroku na usta, zanim nie spotkały się w rozpaczliwym pocałunku. Umieściłam dłoń na karku Niall'a i lekko do podrapałam, co spotkało się z jego cichym jękiem.
-Nie rób tego.- wydyszał, odsuwając się tylko na chwilę.
-Czego?- zapytałam, niewinnie się uśmiechając.
-Wiesz czego.- odpowiedział i przeniósł usta na delikatną skórę mojej szyi. Składał na niej delikatne pocałunki. Był świadomy tego, jak bardzo je uwielbiałam. Uśmiechnęłam się, gdy przygryzł miejsce przy jej podstawie.- Lubisz to? Podoba ci się?- wymruczał, zasysając mocno.
-Mhm...- mruknęłam gładząc lekko skórę jego głowy.
-Rumienisz się.- oświadczył opierając czoło o moje.
-Spadaj.- próbowałam się wykręcić spod ciała Anioła, ale trzymał mnie dość mocno.
-Kocham cię.- powiedział nagle, na co zaprzestałam swoich działań. Ciepło rozlało się w mojej klatce piersiowej. Wiedziałam o tym, wiedziałam, że mnie kocha. Ale jeszcze nigdy nie powiedział tego na głos.
-Ja ciebie też kocham, Niall.

~

-Idę się umyć.- rzucił tylko, zanim nie zniknął za drzwiami. Chwilę potem mój telefon zabrzęczał - dostałam smsa od Zayna.


Cholera. Powinnam w końcu zacząć nauczyć się używać mózgu. Minęło już 21 lat, a ten organ wciąż był mi obcy. 


W skupieniu oczekiwałam na odpowiedź. Miałam nadzieję, że nie postanowi przeprowadzać śledztwa w tej sprawie.

Boże, dopomóż.



Za jakie grzechy dostałam takiego wkurzającego brata?


-Z kim tak namiętnie piszesz?- zapytał Niall, wchodząc do pomieszczenia. Miał na sobie krótkie, czarne spodenki do spania i bokserkę w tym samym kolorze.
-Z Zaynem.- uśmiechnęłam się.- Wyglądasz, jakbyś uczestniczył w napadzie na bank. 
-Może uczestniczyłem.- wzruszył ramionami i usiadł koło mnie.- Chcesz już iść spać?
-Przestań, jest przed dziesiątą.- prychnęłam i wstałam podchodząc do szafki. Wyjęłam z niej dodatkowy jasiek i rzuciłam nim w chłopaka.- Orientuj się. 
Anioł złapał poduszkę i odłożył ją, poprawiając swoją pozycję na łóżku. 
-Co tu jeszcze robisz? Marsz na kanapę!- umieściłam ręce na biodrach i przesunęłam się, żeby móc oprzeć się o szafkę.- Dzięki za powiększenie łóżka, ale możesz już spadać. 
Żartowanie z nim zawsze było chyba najlepszym wyjściem z sytuacji, bo wspólnie potrafiliśmy skutecznie rozluźnić atmosferę. 
-Hm, no dobra, idę jak mnie tu nie chcesz.- oświadczył i podszedł do drzwi, ciągnąc klamkę w dół.- Ale ty idziesz ze mną. 
Użył swoich mocy, żeby znaleźć się tuż koło mnie. Stłumiłam w sobie westchnięcie, kiedy przejeżdżał nosem po mojej szyi.
-Ładnie pachniesz.
Nie miałam okazji odpowiedzieć, bo Niall złapał mnie za uda i podciągnął tak, żebym opierała swój ciężar na jego biodrach. 
-Gdzie idziemy?- zaciekawiłam się, kiedy prowadził nas przez ciemny korytarz. 
-Chcę ci coś dać.- odpowiedział i wyszedł z mieszkania. 
-Niall, jesteśmy w piżamach.- uśmiechnęłam się. 
-Tam nikt nas nie zobaczy. 
Wyszliśmy na podwórko. Czarne pióra musnęły moje łydki, kiedy rozkładał skrzydła. Wzbiliśmy się i tym razem leciał o wiele szybciej, wykonując ostrzejsze ruchy skrzydłami. Kilka minut później zauważyłam pod nami bramy do Nieba, ale je minęliśmy. Spojrzałam na niego marszcząc brwi. 
-Mamy swoje własne Słońce i Księżyc... a ty będziesz pierwszą dziewczyną na świecie, która dostanie gwiazdkę z nieba.
Podlecieliśmy jeszcze trochę wyżej, a brama zanikała powoli z mojego pola widzenia. Niall przysunął się do jednej z świecących kulek i złapał ją pewnym ruchem. Podsunął mi ją i uśmiechnął się szeroko. 
-Spokojnie, nie parzy.
-Czy gwiazdy nie powinny być czasem, no wiesz... ogromne?- zapytałam ściskając ją w dłoni. 
-Powinny, ale to tylko odłamek.- odpowiedział i przyciągnął mnie do siebie, kładąc rękę na moich plecach.- Mnóstwo takich sobie tu lata. Czasami spadają, ale znikają na poziomie Nieba. 
-Dziękuję.- odparłam tylko i pocałowałam go w usta.- Nigdy w życiu bym nie pomyślała, że przytrafi mi się coś takiego. 
-Dla ciebie wszystko.- uśmiechnął się szeroko.- Naprawdę wszystko.

~

Wróciliśmy do mieszkania, a ja ściskałam mocno gwiazdkę w dłoni. Rwała się trochę z powrotem do nieba, ale Niall poradził mi, żebym na kilka dni zamknęła ją w słoiku. Potem powinna się oswoić. 
Wślizgnęłam się pod kołdrę i spojrzałam na chłopaka, odkładającego klucze na szafkę. Odwrócił się do mnie i zajął miejsce tuż obok, obejmując mnie ręką w pasie. 
-Masz jeszcze szansę mnie wykopać.- uśmiechnął się lekko. 
-Skoro nalegasz... Wypad do salonu. 
Zasnęliśmy dopiero kilka godzin później. Po drodze, dodałam tą noc do listy jednych z najlepszych nocy w moim życiu. 

~*~
Cześć :) Standardowo przepraszam za spóźnienie. Szczerze, nie wiem kiedy będzie następny rozdział, z dwóch ważnych powodów. 
1) mój komputer się psuje
2) W następnym tygodniu ostatni raz idę do szkoły i mam ferie. W ferie wyjeżdżam na weekend. Ten tydzień jest zabiegany. Nowy rozdział prawdopodobnie dopiero na początku lutego. Ale jeszcze nie wiem. Będę powiadamiać Was na bieżąco. 
Mam nadzieję, że ten rozdział Was nie zawiódł, bo ja osobiście go lubię. Jestem okropnie romantyczną osobą. Przepraszam :D
Niesprawdzony.
MIŁEJ NIEDZIELI, MAM NADZIEJĘ ŻE WASZ PONIEDZIAŁEK NIE BĘDZIE TAK DUPNY JAK MÓJ!

8 komentarzy:

  1. Swietny rozdzial znow mnie zaskoczylas:)@waswiktoria

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. Nie mogę doczekać się następnego

    OdpowiedzUsuń
  3. <333333333333333 ŚWIETNY <3333333333

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę doczekać się następnego
    Mega <33333333333

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział kiedy następny? :) kuba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o co ci chodzi widziałem cie na gurnoslonskiej pozdro kuba

      Usuń
    2. Ola naprawdę odłącz sobie internet hahahahah

      Usuń